W jakich okolicznościach św. Paweł zawitał na Maltę? Co wydarzyło się w owym czasie na Malcie? Poznaj miejsca związane z pobytem Apostoła Pawła na Malcie.
Każde miejsce na Ziemi ma do opowiedzenia jakąś historię, Malta również, zwłaszcza, gdy odtworzymy ją idąc śladami św. Pawła. W nieprzebranym bogactwie zdarzeń, którego świadkiem był ten niewielki skrawek lądu, na uwagę zasługuje również wątek religijny związany z postacią powszechnie znanego w chrześcijaństwie apostoła Pawła, który po maltańskiej ziemi stąpał i zostawił po sobie duchowe dziedzictwo, o którym pragniemy opowiedzieć. W jakich okolicznościach św. Paweł zawitał na Maltę? Jak długo przebywał na wyspie i czym zasłużył sobie na to, że pielgrzymi z całego świata odbywają podróże śladami św. Pawła na Maltę? Oto krótka historia zdarzeń towarzyszących wizycie apostoła na maltańskich wyspach. Jak się okazuje był to pobyt zupełnie przypadkowy… Oto Malta śladami św. Pawła.
Pod koniec wiosny roku 57 naszej ery św. Paweł wyruszył do Jerozolimy po wielu latach uprzednio spędzonych na intensywnej ewangelizacji w różnych zakątkach basenu Morza Śródziemnego. Spodziewał się, że nie zostanie zbyt ciepło przyjęty przez zdecydowaną większość swoich rodaków i tak też istotnie się stało. Jego nauczanie, poglądy i postawa w konsekwencji doprowadziły do zamieszek w Jerozolimie. Żydzi planowali nawet pozbyć się św. Pawła w sposób ostateczny, czyli mordując go. Przypisywali mu m.in. wzbudzanie niepokoju wśród Żydów na całym świecie oraz przywództwo sekcie Nazarejczyków. Całe szczęście nie udało im się zrealizować niecnego planu, a skórę ocalili mu paradoksalnie Rzymianie, którzy już od ok. 120 lat mieli pod bezpośrednim wpływem tę część ówczesnego świata. Tak. Ci sami Rzymianie, za panowania których ok. 30 lat wcześniej ukrzyżowano Chrystusa. Zatem oskarżenia Żydów doprowadziły do tego, że św. Paweł znalazł się w więzieniu rzymskim w Cezarei (w czasach Pawła mieściła się tu także siedziba rzymskiego prokuratora prowincji Judei), ok. 50 km na północ od obecnego Tel-Avivu.
Ponieważ św. Paweł nie przyznawał się do zarzutów stawianych mu przez Żydów oraz odwołał się do prawa rzymskiego (obywatelom rzymskim przysługiwało prawo odwołania się bezpośrednio do Cesarza, z czego Paweł skorzystał), prokurator był zmuszony odesłać św. Pawła do Rzymu, a nie do Jerozolimy (nota bene rzymscy urzędnicy w Judei nie dostrzegli raczej winy w postępowaniu Pawła i prawdopodobnie zostałby z więzienia zwolniony ale ponieważ ten się odwołał, sprawa musiała być kontynuowana dalej). Z Cezarei do Rzymu apostoł wyruszył jesienią 60 roku naszej ery drogą morską, rzecz jasna przez Morze Śródziemne. I tu losy apostoła i Malty zaczynają się krzyżować. Trasa morska do Rzymu w końcowej jej części wiodła przez wody terytorialne archipelagu maltańskiego. To właśnie w tej okolicy silny sztorm miał doprowadzić do rozbicia się okrętu, którym wraz z 274 osobami na pokładzie podróżował św. Paweł. Podobno wszystkim udało się jednak przeżyć i bezpiecznie wylądować w pobliżu tego fragmentu archipelagu, który dziś nazywany jest Wyspami św. Pawła.
Poniżej zdjęcia Zatoki św. Pawła oraz widoczne w oddali Wyspy Św. Pawła w dzień oraz o zmroku.
Zgodnie z tradycją przyjmuje się, że zdarzenie to zapoczątkowało chrystianizację Malty (coraz więcej dowodów archeologicznych wskazuje na to, że Malta była pierwszą lub jedną z pierwszych schrystianizowaną kolonią w imperium Rzymskim).
Św. Paweł spędził na Malcie ok 3 miesięcy. Był to okres jesienno-zimowy, a więc pora roku której możemy doświadczyć obecnie (w chwili pisania tego tekstu), wyobrażając sobie jeszcze dokładniej i wierniej zdarzenia sprzed blisko 2000 lat. W tym krótkim okresie obecności apostoła na Malcie miało dochodzić do różnych zdarzeń, które to zdarzenia miały mu jeszcze bardziej zjednać i tak wyjątkowo gościnnych i przyjaznych mieszkańców archipelagu maltańskiego. Powszechnie znanym jest spotkanie z jadowitą żmiją, która miała ukąsić apostoła, nie powodując jednak żadnych tragicznych skutków, czy też cudowne uzdrowienie ojca ówczesnego namiestnika rzymskiego Malty – Publiusza (Patrona Floriany oraz pierwszego biskupa Malty, który miał się stać chrześcijaninem właśnie pod wpływem św. Pawła). Tak więc jednym z miejsc, które miał odwiedzić apostoł jest Rabat na Malcie (np. grota w której miał znaleźć schronienie apostoł, zwana dziś Grotą św. Pawła). Przyjmuje się również, że dom wspomnianego Publiusza stał w miejscu, w którym obecnie znajduje się katedra w Mdinie.
Św. Łukasz w Dziejach Apostolskich tak opisuje pobyt św. Pawła na Malcie:
Wylądowanie rozbitków na Malcie
39 Gdy dzień nastał, nie rozpoznawali lądu, widzieli jednak jakąś zatokę o płaskim wybrzeżu, do którego chcieli – jeśliby się dało – doprowadzić okręt. 40 Poodcinali kotwice i zostawili je w morzu. Równocześnie rozluźnili wiązania sterowe, nastawili pod wiatr przedni żagiel i zmierzali ku brzegowi. 41 Wpadli jednak na mieliznę i osadzili na niej okręt. Dziób okrętu zarył się i pozostał nieruchomy, a rufa zaczęła się rozpadać pod naporem fal. 42 Żołnierze postanowili pozabijać więźniów, aby któryś nie uciekł po dopłynięciu do brzegu. 43 Lecz setnik, chcąc ocalić Pawła, przeszkodził ich zamiarowi. Rozkazał, aby ci, co umieją pływać, skoczyli pierwsi do wody i wyszli na brzeg, 44 pozostali zaś [dopłynęli] jedni na deskach, a drudzy na resztkach okrętu. w ten sposób wszyscy cało znaleźli się na lądzie.
Źródło: Dz, 27, 39-44
Pobyt Apostoła na Malcie
1 Po ocaleniu dowiedzieliśmy się, że wyspa nazywa się Malta. 2 Tubylcy okazywali nam niespotykaną życzliwość; rozpalili ognisko i zgromadzili nas wszystkich przy nim, bo zaczął padać deszcz i zrobiło się zimno. 3 Kiedy Paweł nazbierał wielką naręcz chrustu i dołożył do ognia, żmija, która wypełzła na skutek gorąca, uczepiła się jego ręki. 4 Gdy tubylcy zobaczyli gada, wiszącego u jego ręki, mówili jeden do drugiego: «Ten człowiek jest na pewno mordercą, bo choć wyszedł cało z morza, bogini zemsty nie pozwala mu żyć». 5 On jednak strząsnął gada w ogień i nic nie ucierpiał. 6 Tamci spodziewali się, że opuchnie albo nagle padnie trupem. Lecz gdy długo czekali i widzieli, że nie stało mu się nic złego, zmieniwszy zdanie, mówili, że jest bogiem.
7 W sąsiedztwie tego miejsca znajdowały się posiadłości namiestnika wyspy, imieniem Publiusz, który nas przyjął i po przyjacielsku przez trzy dni gościł. 8 Ojciec Publiusza leżał właśnie chory na gorączkę i biegunkę. Paweł poszedł do niego i pomodliwszy się, położył na niego ręce, i uzdrowił go. 9 Po tym wydarzeniu przychodzili również inni chorzy na wyspie i byli uzdrawiani. 10 Oni to okazali nam wielki szacunek, a gdy odjeżdżaliśmy, przynieśli wszystko, co nam było potrzebne.
Źródło: Dz, 28, 1-10
Wprawdzie apostoł nie kosztował popularnych dzisiaj soczystych maltańskich pomidorów (te, choć stanowiące nieodzowny element maltańskiego stołu, trafiły za sprawą Hiszpanów do tej części świata jakieś półtora tysiąca lat później, po skolonizowaniu Ameryki). Podobnież nie kosztował bakłażanów (te przybyły do Europy z Indii). Z pewnością jednak rozkoszował się wybornym smakiem oliwek i oliwy, których pierwotną ojczyzną jest właśnie basen Morza Śródziemnego.
Na Malcie i Gozo w wielu miejscach możemy spotkać gaje oliwne, czy też dziko rosnące drzewa oliwne i poniekąd przenieść się w czasie chociażby w kontekście wielokrotnie wzmiankowanych w Biblii wątków drzewka oliwnego. Któż to wie, może gdzieś rośnie jeszcze drzewko pamiętające czasy św. Pawła? Wszak na Krecie do dziś owocuje drzewo oliwne, którego wiek botanicy szacują na 3000 lat! W każdym razie, naszym zdaniem najlepsze oliwki i oliwa są na Gozo. Co ciekawe, według tradycyjnych przekazów ustnych, św. Paweł miał się rozbić się w pobliżu Marsalforn na Gozo, a nie w okolicach Zatoki św. Pawła. Mimo, że nie ma na to żadnych dowodów, to do dziś mieszkańcy Gozo lubią opowiadać tę legendę.
Szacuje się, że produkcja win na Malcie sięga czasów, gdy wyspy były pod panowaniem Fenicjan, wiec jest wielce prawdopodobne, że św. Paweł miał okazję kosztować i tego dobrodziejstwa maltańskich wysp. Ów wynalazek za czasów św. Pawła miał na Malcie już ok 1500 lat. Rzecz jasna wino, podobnie jak oliwki, były nieodłączną częścią życia codziennego w czasach św. Pawła, nie tylko na Malcie. Aby jednak jeszcze intensywniej pobudzić wyobraźnię budując obraz tamtych czasów, w jakimś sensie możemy sobie go przybliżyć degustując smaki maltańskich win z owoców winogron wyrosłych na maltańskich wyspach i w maltańskim, przyjaznym klimacie śródziemnomorskim. Wspominani Fenicjanie prawdopodobnie byli również inicjatorami hodowli udomowionych pszczół na Malcie. Miód maltański był cennym towarem eksportowym w czasach rzymskich i nie tylko rzymskich, ze względu na swój szlachetny i delikatny smak. Zresztą nazwa Malta w języku greckim znaczyła właśnie – miód. Obecnie także na Malcie i Gozo możemy posmakować delikatnego maltańskiego miodu i wyobrażając sobie przy okazji, że być może tego samego doświadczał św. Paweł.
Prawie pewnym jest, że podobnie jak za czasów św. Pawła, smakują dziś łowione tutaj ryby. Wody terytorialne Malty obfitują bogactwem różnych gatunków. Kto wie, być może św. Paweł kosztował ryby, która później została nazwana rybą św. Piotra? Wszak ryba ta swoją nazwę zawdzięcza m.in. temu, że często była łowiona właśnie przez apostołów. Jeden z nich – Św. Piotr znalazł w jej pyszczku monetę, ale to już historia na kolejny wpis.
Wracając do wątku śladów św. Pawła na Malcie warto na koniec zachęcić do odwiedzin miejsc związanych z pobytem apostoła na Malcie. W pierwszej kolejności wymienilibyśmy źródło, z którego św. Paweł gasił pragnienie tuż po tym, gdy postawił pierwsze kroki na lądzie. Znajduje się ono w okolicach Qawra przy Zatoce Św. Pawła zwanej też czasem Zatoką Rozbitków. Nieopodal odnaleźć można miejsce, w którym rozpalono wspominane w Biblii ognisko, przy którym żmija zaatakowała apostoła. Na pamiątkę tego wydarzenia wzniesiony w tej okolicy kościół nazwano Kościołem Dobrego Ognia. Według tradycji po tym zdarzeniu węże na Malcie przestały być jadowite. Do dziś występujące na wyspach węże nie są groźne. Kolejnym ważnym miejscem jest Rabat. To właśnie tam przetrzymywano św. Pawła jako więźnia. W średniowieczu nad grotą, w której więziono św. Pawła wzniesiono kościół, który nazwano świątynią św. Pawła za Murami. W stolicy Malty – Valletcie znajduje się Kościół św. Pawła Rozbitka a w nim fragment rzymskiej marmurowej kolumny, na której św. Paweł położył głowę przed ścięciem oraz kość z ręki św. Pawła. Kolejny kościół poświęcony św. Pawłowi znajduje się w San Paul Milqi. XVII- wieczna kaplica wzniesiona została na ruinach dwóch średniowiecznych kościołów, które z kolei zostały wzniesione na ruinach budowli rzymskiej z I w. Przyjmuje się, że była to rezydencja Publiusza.
Nieco więcej o relikwiach oraz miejscach kultu Apostoła Narodów napiszemy przy okazji prezentacji tematu Pielgrzymki na Maltę, gdzie spróbujemy znaleźć najbogatszy program pielgrzymki oraz najciekawszy szlak wiodący śladami św. Pawła na Malcie.
Do dziś pamięć o św. Pawle jest żywa na Malcie. Jego imię nadaje się domom, ulicom i kościołom. Hucznie świętuje się w czasie dni patrona na t.zw. festach. Maltańczycy doskonale pamiętają kto przyniósł im Chrystusa i czczą swojego Apostoła w sposób szczególny.
ZAPRASZAMY DO DYSKUSJI W KOMENTARZACH.
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN TEKST?
UDOSTĘPNIAJ GO DO WOLI KORZYSTAJĄC Z OPCJI „PODZIEL SIĘ”. 👇