Zapraszamy do lektury relacji Pani Eugenii, której serdecznie dziękujemy za dzielenie się swoją wiedzą. Pani Eugenia jest autorką kilku ciekawych relacji opublikowanych na łamach naszego bloga.
***
Dzisiaj napiszę o kilku ciekawostkach na Gozo.
Kiedy wybieramy się na Gozo to kierujemy się do bazyliki Ta’Pinu. Podziwiamy ją na zewnątrz i wewnątrz, zapoznajemy się z historią i legendą, ale czy zauważamy rzecz bardzo ciekawą? Wewnątrz bazyliki znajduje się odrestaurowana stara kapliczka.
Skręcając w lewo od Azure Window, dojdziemy do skały grzyba /Fungus Rock/, też ma swoją bardzo bogatą historię /można przeczytać w przewodnikach/, ale po drodze należy spojrzeć pod nogi! Całe mnóstwo skamielin!
Inland Sea, Dwejra
Wracamy do Rabatu, po drodze warto zatrzymać się w miejscowości San Lawrenz na obiadek. Jest plac, kościół, restauracja i niesamowita cisza. Skojarzenie – miasteczka meksykańskie i lada chwila, a pojawią się bandyci!
Miejscowość Fontana – stara miejska pralnia – strumień /cały rok jest woda/, kamienne misy, kamienny stół. Pomiędzy dwoma wejściami u góry znajduje się kapliczka. Pralnia funkcjonowała już od 300 lat. U nas były kiedyś łaźnie miejskie.
Jest stara pralnia, są też starożytne ule!
Woda źródlana była też wykorzystywana do spożycia. Jest i teraz woda mineralna o nazwie „Fontana”.
Zbliżamy się do Rabatu /Victoria/.
Krótko opowiem o bazylice św. Jerzego.
Nazywają ją złotą bazyliką i tak jest.
Obiekt pochodzi z XVII i był wielokrotnie przebudowywany. Wewnątrz jest tak złoto jak w najbogatszej cerkwi! Bardzo dużo złoceń. U nas św. Jerzy najczęściej jest przedstawiany na koniu z włócznią i smok pod końskimi kopytami. Co mamy tu? Św.Jerzy w złotej zbroi, w złotych sandałach /prawdziwe złoto/, a smok leży u nóg świętego.
Następna ciekawostka – w czasie mszy w tym kościele, dwa razy zbierają na ofiarę. Tak że trzeba podzielić datek na dwie części.
Udajemy się dalej, do Marsalforn. Droga jest bardzo wąska i stroma tak że dech w piersi zapiera! Udajemy się w kierunku bardzo ciekawej góry. Na wzgórzu znajduje się posąg Chrystusa.
Ciekawostka – Artysta rzeźbiarz wziął jako modela do rzeźby swojego krewnego /siostrzeniec lub bratanek/, młodzieniec był w maturalnej klasie, później poszedł na studia i… został księdzem! To tak tyle na dziś. Następnym razem napiszę w jaki sposób Maltańczycy mądrze wykorzystują dotacje unijne i pozostałości po Brytyjczykach.
Na koniec jeszcze 2 zdjęcia z Malty: Saint Paul’s Bay oraz spalone słońcem zbocze w okolicach Blue Grotto:
NIC PROSTSZEGO!
WYŚLIJ NAM MAILEM TEKST I ZDJĘCIA,
A ZAJMIEMY SIĘ RESZTĄ 😎